Biuletyn Informacji Publicznej Urzędu Miasta Chorzów

przejdź: BIP - strona główna

Narzędzia

Czcionka:

  • Czcionka domyślna
  • Czcionka średnia
  • Czcionka duża

Kontrast:

  • Kontrast domyślny
  • Kontrast czarno-biały
  • Kontrast żółto-czarny
  • Kontrast czarno-żólty

Główne menu

Lokalizacja

startpowrót Lewy PanelORGANY I RADYRADA MIASTASESJEIV kadencja (2002-2006)SESJA XXXVII

Treść strony

wersja do druku
powrót | 21. Udzielanie odpowiedzi na interpelacje radnych.

Do punktu 21

M.Kopel, Prezydent Miasta

Panie Przewodniczący, Wysoka Rado ! Ja odpowiem tutaj na wystąpienie Pana radnego Kostki. Otóż tak : pani Naczelnik Pompa może zacznę od tego jest bardzo dobrym naczelnikiem, bardzo sprawnym pracownikiem, z natury jest ostra, zdecydowana i konsekwentna. To ma czasami pewne konsekwencje jak chodzi o podejście do życia. Natomiast w tej konkretnej sprawie, o której mówił Pan radny kostka mamy do czynienia z ostrym konfliktem sąsiedzkim, mianowicie Pani naczelnik jest współwłaścicielem budynku w Chorzowie, członkiem wspólnoty i wspólnota mieści się w takim miejscu, ze na teren wspólnoty są otwarte trzy bramy warsztatu samochodowego. Warsztat samochodowy który powstał tam wiele lat temu miał dojazd od ul. Hajduckiej, z innej strony niż aktualnie korzysta. Wygodniej zakładowi było otworzyć się na teren, który jest własnością wspólnoty, bo jest większa dostępność do tych warsztatów, niemniej jest to własność wspólnoty, której członkiem jest Pani Hania Pompa. Wspólnota nie wyraża zgody na to, aby auta wjeżdżały, wyjeżdżały poprzez własność wspólnoty i tym bardziej garażowały, stały na terenie wspólnoty. Wiąże się to z tym, ze po pierwsze ma wspólnota do tego prawo, a po drugie to można zrozumieć tam są dzieci, jest teren zielony i nie życzą sobie żeby na ich terenie ktoś prowadził działalność i korzystał z ich terenu. I w związku z tym dochodzi tam do pewnych konfliktów, bo współwłaściciel wspólnoty w momencie jak staje tam samochód który dojeżdża, czy czeka na wjazd do warsztatu, to tam do różnych scysji dochodzi. Jak się kto odzywa, to nikt nie wie i tam jakieś oskarżenia oczywiście wniósł mówiąc że był obrażany, różne rzeczy wykonywała Pani Hania Pompa. Pani Hania twierdzi, że tak nie było, dlatego doszło do ugody, czyli obie strony sobie powiedziały, ze nie wnoszą dalszych roszczeń. Właściciel tego... miasto jest także członkiem wspólnoty i miasto ma większość w tej wspólnocie, teoretycznie miasto mogłoby przegłosować prawo do przejazdu przez własność wspólnoty dla przedsiębiorcy, o co przedsiębiorca zabiegał. Natomiast miasto przyjęło stanowisko takie, że to powinien sąd rozstrzygnąć. Jeżeli ludzie, którzy mieszkają są współwłaścicielami tej wspólnoty i sobie tego nie życzą, przedsiębiorca tego chce, to miasto nie będzie tutaj – tak ja uważałem – nie powinno odbierać obywatelom prawa do stanowienia, sprawa trafiła do sądu, sąd orzekł, że przedsiębiorca nie ma prawa do korzystania z tej własności wspólnoty. W dalszym ciągu jednak korzysta z tego przedsiębiorca, ten wyrok... znaczy wyrok – postanowienie w którym ustalono wykroczenie Pani Pompy polegało na tym – ja je przeczytałem dokładnie – że samochód Pani Hani stanął na terenie wspólnoty, przed bramą, blokując wjazd do bramy przedsiębiorcy, wokół tego zrobiło się zamieszanie, przedsiębiorca wezwał policję, Pani Hania uporczywie nie odjeżdżała z tego miejsca, doszło do rozprawy sądowej i sąd orzekł, ze to jest wykroczenie, bo zatarasowała wyjazd komuś z garażu. Ja osobiście nie zgadzam się akurat z takim wyrokiem i Pani Hania też nie, do dzisiaj się nie zgadza z takim orzeczeniem. I możnaby się sądzić jeszcze 5 lat. Ja uważam, że członek wspólnoty na swoim terenie może stać i ten przedsiębiorca z drugiej strony powinien wyjechać, bo jest wyjazd z drugiej strony. I to jest ten wielki wyrok, o którym tutaj Pan wykrzyczał nam tutaj radnym, tak naprawdę jest to orzeczenie o wykroczeniu, kara grzywny, z którą Pani Hania do dzisiaj się nie zgadza, ja jako Prezydent Miasta też uważam ze jest to niewłaściwe orzeczenie i nie mogę zrozumieć nawet czym się kierował sąd. To tyle proszę Państwa. Tak ze mamy do czynienia z pewnym konfliktem sąsiedzkim, myślę że dużo racji w tym konflikcie jest po stronie naszego obywatela, mieszkańca Chorzowa, który akurat pracuje w Urzędzie Miasta, wiele tam w tym konflikcie jest oskarżeń, nie wiem które są prawdziwe jak chodzi o stronę tego konfliktu, kto co powiedział, jak kogo nazwał. Ja zwróciłem się do Pani Hani, żeby bardzo uważała i jeżeli dojdzie do tych konfliktów żeby nie powoływała się na to, ze jest pracownikiem Urzędu, żeby mówiła w sposób przyjazny jeżeli to jest możliwe, a mam zapewnienie ze tak zawsze było i tak będzie dalej. Dziękuję.

J.Michalik, Zastępca Prezydenta Miasta

Chciałem się odnieść do dwóch spraw, które podniósł Pan Kostka – drzewa na ul. Małej i plac zabaw w tym rejonie. Na początku miałbym taką prośbę do Pana radnego, no przegadaliśmy ostatnio dosyć dużo czasu w sprawie mieszkań, rozumiem że są to dla Pana sprawy bardzo ważne, ale gdyby wtedy mi Pan powiedział o tych dwóch sprawach, to co najmniej wiedziałbym o co chodzi. Na dziś nie mogę się zgodzić z jednym : że to że część mieszkańców chce żeby wyciąć drzewa, to nie jest podstawa żeby wyciąć drzewa. Chciałbym zwrócić uwagę, ze prześwietlenie drzew to jest tez argument, który pozwala umożliwić dobre doświetlenie jeżeli tam są w koronie, a sprawa że na drzewach są różne owady, no to jest naturalne, trudno poważnie brać taki argument, bo po to są w końcu drzewa. Natomiast no chciałbym zwrócić uwagę, ze jeżeli są osy, są gniazda os, to tylko zgłoszenie i straż pożarna momentalnie to likwiduje. Czyli to troszeczkę tu jest przesady, zajmę się sprawa, wyjaśnię, natomiast nie jestem zwolennikiem żeby każde życzenie mieszkańca, grupy mieszkańców od razy realizować, bo po drugiej stronie zazwyczaj stoi równoważna, a czasami większa ilość osób, które o drzewa dba i bardzo chciałaby, żeby otoczenie było w zieleni. Natomiast plac zabaw... no mam taką druga prośbę. Jeżeli już w interpelacja jest, bardzo by mnie cieszyło gdyby te interpelacje były skonkretyzowane, bo jeżeli dzisiaj nie wiemy czyj to jest teren, jeżeli to jest teren Spółdzielni, to tutaj w interpelacjach to jest bezprzedmiotowe. Jeżeli to jest teren miasta, to w tym momencie byłoby to... ja tą sprawą się zajmę, natomiast no bardzo bym prosił jeżeli można – ja rozumiem ze interpelacje są w jakimś celu, natomiast na pewno nie musi to być cel propagandowy żeby tutaj było ich więcej, tym bardziej mówię spotkaliśmy się nie tak dawno, dużo czasu żeśmy rozmawiali, mógłbym dzisiaj coś konkretnego już dzisiaj powiedzieć, a tak tylko mogę powiedzieć że się tymi sprawami zajmę.

Radny – K.Kostka

Panie Prezydencie no ja wtedy o tej sprawie nie wiedział ze ona nie jest załatwiona, dostałem to dopiero powiedziałbym na dwa dni przed sesją, a że sprawa tamtych drzew przy Małej i Dombka ciągnie się od dłuższego czasu i powiedziałbym są naciski lokatorów, w związku z tym ten plac zabaw przy Dombka i małej to wynikł jak gdyby przy okazji tego, co się stało. Ja mam takie jedno pytanie do pana Prezydenta czy Pan Prezydent był w budynku wspólnoty gdzie mieszka Pani Pompa i porozmawiał co najmniej z jednym lokatorem. Bo jeżeli powiedziałbym jest to ko0nflikt sąsiedzki, to ja muszę powiedzieć, że byłem świadkiem gdyż jestem członkiem Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego jak Pani Pompa bardzo grzecznie, w wysokości około 120 decybeli, używając bardzo delikatnych słów wrzeszczała na Dyrektora MZUiM-u dlaczego nie zrobi tej drogi Częstochowskiej drogą prywatną Pani Pompy. I między innymi o tym mówiłem kilka lat temu na sesji. Pani Pompa chciała, żeby postawiono tam znaki z napisem na dole prywatna droga Pani Pompy. I nie chodzi o to żeby próbować powiedziałbym bronić kogoś kto jednak w swoim miejscu prywatnym zachowuje się butnie tylko i wyłącznie dlatego, że powołuje się że on i tak jest w stanie wszystkich załatwić z uwagi na to, że jest pracownikiem Urzędu. I to jest ta najbardziej powiedziałbym przykra sprawa. Natomiast jeżeli chodzi o te drzewa – bo tu jest jeszcze sprawa do PGM-u, bo ja tu mam takie pismo tamtych mieszkańców, ja mogę Panu Prezydentowi kserokopie tego pisma donieść, bo tu jest jedna sprawa która już nie dotyczy Rady Miasta, a PGM-u. Dziękuję.



utworzony: 28-10-2005 / modyfikowany: 28-10-2005
wprowadził(a): Tomasz Piechniczek
rejestr zmian

Stopka serwisu